Makaron z pieczoną fetą: viralny hit

Czy słyszeliście o ostatnim kuchennym szaleństwie, które podbiło TikToka, a potem cały internet? Mówię oczywiście o tym cudownym, prostym przepisie na makaron z pieczoną fetą i pomidorkami. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam to danie w akcji w internecie, od razu wiedziałam, że muszę to wypróbować w swojej kuchni. Wiecie, jak ja – kocham proste rzeczy, które smakują obłędnie, a do tego są szybkie w przygotowaniu. Moje serce zabiło mocniej na myśl o tym, jakim sposobem można wyczarować tak pyszny makaron z pieczoną fetą z tak niewielu składników. To idealny przykład tego, jak proste połączenie może stać się kulinarnym hitem, który zachwyci całą rodzinę. Pamiętam, jak Babcia Zosia zawsze powtarzała, że najlepsze smaki kryją się w prostocie, a ten przepis to jej potwierdzenie!

Dlaczego pokochasz ten makaron z fetą?

Ten makaron z fetą to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Dlaczego? Bo jest niesamowicie prosty!

• Potrzebujesz tylko kilku składników.
• Przygotowanie zajmuje chwilkę.
• Smak jest po prostu obłędny.
• Idealny na szybki obiad w środku tygodnia.
• Całe danie wyjdzie Ci z piekarnika niemal samo.

To jeden z tych przepisów, które ratują życie, gdy nie masz czasu na gotowanie. A do tego kocham widzieć radość na twarzach moich bliskich, gdy próbują czegoś nowego i pysznego. Ten danie właśnie takie jest!

Składniki na szybki makaron z pieczoną fetą

Do przygotowania tego viralowego dania potrzebujesz:

• 400 g makaronu (najlepiej penne, fusilli lub świderki)
• 200 g sera feta w bloku
• 250 g pomidorków koktajlowych
• 2 ząbki czosnku, obrane i lekko zgniecione
• 100 ml dobrej jakości oliwy z oliwek
• 1 łyżeczka suszonego oregano
• Sól i świeżo mielony czarny pieprz do smaku
• Garść świeżej bazylii do dekoracji

To naprawdę wszystko! Proste, prawda?

Jak przygotować makaron z fetą w stylu TikTok

Przygotowanie tego viralowego dania jest banalnie proste. Obiecuję, że każdy sobie z nim poradzi! To świetna zabawa też dla dzieciaków.

Przygotowanie składników do pieczenia

Zacznijmy od piekarnika. Rozgrzej go do 200 stopni Celsjusza. Teraz weź naczynie żaroodporne. Włóż do niego blok sera feta. Dorzuć pomidorki koktajlowe i obrane ząbki czosnku. Całość polej hojnie oliwą z oliwek. Dopraw wszystko suszonym oregano, solą i świeżo mielonym pieprzem. Upewnij się, że wszystko jest dobrze przykryte oliwą.

Pieczenie i tworzenie sosu

Tak przygotowane naczynie wstaw do piekarnika. Piecz przez około 25-30 minut. Chodzi o to, by feta lekko się zarumieniła. Pomidorki powinny popękać i uwolnić swój sok. Gdy zobaczysz te piękne rezultaty, wyjmij naczynie. Użyj widelca. Rozgnieć nim całą fetę i czosnek. Wymieszaj to z upieczonymi pomidorkami. Powstanie pyszny, kremowy sos – to sekret tego makaronu!

Łączenie makaronu z sosem

W międzyczasie, gdy danie piekło się w piecu, ugotuj makaron. Zrób to zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odcedź go, ale zostaw odrobinę wody z gotowania. Teraz przełóż gorący makaron prosto do naczynia z sosem. Dokładnie wszystko wymieszaj. Sos powinien pokryć każdą nitkę makaronu. Podawaj od razu, udekorowany listkami świeżej bazylii. Mniam!

Sekrety udanego makaronu z pieczoną fetą

Chcesz, żeby Twój makaron z pieczoną fetą wyszedł idealnie? Mam kilka sprawdzonych rad.

Jakość składników robi różnicę. Użyj dobrej fety, najlepiej tej w bloku, nie w kruszonkach. Pomidorki koktajlowe też powinny być dojrzałe i soczyste. To one nadają sosowi słodycz i smak.

Teraz kilka słów o pieczeniu. Nie bój się wyższej temperatury. 200 stopni Celsjusza to idealna sprawa. Chodzi o to, żeby feta się lekko zarumieniła. Ale pilnuj czasu, bo łatwo przypalić.

Sos wychodzi z pieczenia rewelacyjny. Zawsze rozgniatam go widelcem, kiedy jest jeszcze gorący. Wtedy jest najłatwiejszy do wymieszania. Jeśli sos wydaje się za gęsty, dodaję trochę wody z gotowania makaronu. To taki mój mały sekret na kremową konsystencję.

Pamiętajcie, że piekarniki bywają różne. Obserwujcie danie podczas pieczenia. Czasem może potrzebować 5 minut dłużej, a czasem krócej.

Wariacje na temat makaronu z fetą

Choć uwielbiam ten klasyczny przepis, czasem lubię poeksperymentować. Dodanie kilku nowych składników może całkowicie odmienić smak makaronu z fetą. Jakie mam sposoby?

Można dorzucić garść oliwek Kalamata. Albo dodać pieczoną paprykę z słoiczka dla dodatkowej słodyczy. Ja czasem wrzucam też garść szpinaku pod koniec pieczenia. Liście zdążą zwiędnąć i połączyć się z sosem.

Dla miłośników ostrości, szczypta płatków chili rozwiązuje sprawę. A dla tych, co lubią bardziej ziołowe smaki, świetnie sprawdzi się świeży tymianek lub rozmaryn. Można też dodać kawałki suszonych pomidorów. Czemu nie? Zioła prowansalskie też robią robotę.

Jednak moje ulubione modyfikacje to te z dodatkami białka. Drobno pokrojony, podsmażony kurczak albo krewetki idealnie komponują się z fetą. To już wtedy zupełnie inne danie!

Przechowywanie i odgrzewanie makaronu z pieczoną fetą

Pozostał Wam trochę tego pysznego makaronu z pieczoną fetą? Nic prostszego!

Przechowujcie go w szczelnym pojemniku w lodówce. Powinien wytrzymać tam 2 do 3 dni. Sos z fetą i pomidorkami dobrze się trzyma.

Najlepiej odgrzewać go na patelni. Dodajcie odrobinę oliwy. Wystarczy niska moc palnika. Można też użyć mikrofalówki, ale wtedy tekstura robi się miękkejsza. Proponuję dodatek świeżej bazylii po odgrzaniu.

Często zadawane pytania o makaron z pieczoną fetą

Informacje o wartościach odżywczych

Ten przepis na makaron z pieczoną fetą to około 550 kalorii na porcję. Zawiera około 20 g białka. W porcji znajdziesz też 60 g węglowodanów i 25 g tłuszczu. Te wartości są szacunkowe. Mogą się one różnić w zależności od użytych składników i ich ilości. Na przykład, rodzaj makaronu czy ilość dodanej oliwy.

Podziel się swoją wersją makaronu z fetą!

Mam nadzieję, że ten viralowy makaron z fetą podbił Wasze serca tak samo, jak mój! Koniecznie dajcie znać, jak Wam wyszedł. Podzielcie się wrażeniami w komentarzach poniżej. Może macie swoje ulubione dodatki do tej potrawy? Jestem baaardzo ciekawa Waszych kuchennych modyfikacji!

Jeśli zrobicie zdjęcie swojego dania, oznaczcie mnie na Instagramie! Albo jeszcze lepiej – zainspirujcie się naszymi pomysłami na naszym profilu Pinterest. Uwielbiam oglądać Wasze kulinarne arcydzieła. Wasze zdjęcia i opinie są dla mnie największą motywacją do dalszego dzielenia się przepisami. Dziękuję za wspólną zabawę w kuchni!

Wydrukować